poniedziałek, 14 listopada 2011

zaproszenia ślubne

Oj dużo ich było, kilkadziesiąt. Zaproszenia wykonałam od podstaw własnoręcznie (także koperty sama wycinałam i sklejałam). Użyłam papieru akwarelowego o wysokiej gramaturze, kleju, modeliny (ugotowanej i polakierowanej), srebrnej farbki. Zrobienie tych kartek zajęło mi bardzo dużo czasu i wymagało naprawdę dużo pracy.




Zrobiłam też około czterdziestu karteczek- wizytówek na stół weselny. Poniżej prezentuję zdjęcie tych nieco innych, dla dzieci, ozdobionych małą modelinową figurką. Cała reszta wyglądała podobnie, taki sam kształt, kokardka, także wypisane przeze mnie ręcznie imię i nazwisko.

7 komentarzy:

  1. o matko jedyna... nie wierzę, tyle roboty!!! jestem pod ogromnym wrażeniem, nie tylko ilości, ale i jakości... mega dopracowane... CHYBA DO JUTRA BĘDĘ TKWIŁA W SZOKU PO OBEJRZENIU TEGO POSTA!

    OdpowiedzUsuń
  2. Taak, jestem z diga. W końcu ogarnęłam się i zabrałam się również za blogowanie. :) A też w sumie nie pomyślałam o tym stojaczku wcześniej :) No cóż, to do zobaczenia na Smakuj :) Pozdrawiam serdecznie i będę miała Twojego bloga na oku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ps: rewelacyjne te wizytówki ;). Te figurki oczy cieszą :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne te zaproszenia! Wow a ile ich jest...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku ale śliczne !! ; ))
    Mi by się nie chciało robić tak wielu zaproszeń . ;))

    OdpowiedzUsuń